czy zyje
jeszcze
Nie ćpam. Przed tym porzadnym zjaraniem popalalem se od czasu do czasu w odstepach paromiesiecznych. Zatrulem sie i powiedzialem dosc wiecej tego nie wezme. NIe robcie ze mnie jakiegos narkoamana bo nim nie jestem ale problem to ja mam z psychika to fakt. Co prawda lecze sie i chodze do psychiatry, lekarz mi mowi, ze jestem juz zdrowy ale ostatnio wracam do tych mysli, ze nie zyje. Mysle, ze jak lapie jakiegos dola to te mysli powracaja. A ostatnio troche bylem zdolowany. Coz Wasze odpowiedzi jasno mowia, ze zyje. Musze wiec szukac pomocy gdzie indziej. Wasze posty duzo mi nie moga pomoc ale troche pomogly. Żyje ale moje życie jest do bani. Jak tego tak nie określić skoro ma sie takie popieprzone myśli chorobowe. Psychika potrafi zamieszac a zwłaszcza jak nie pracuje jak powinna.


  PRZEJDŹ NA FORUM