Przegrywam młodość
Bardzo specyficzny problem
Cały czas miałem pod górkę, kiedy zaczynałem edukację w szkole sredniej to nie mialem nikogo do kogo moglbym sie przytknąć, tak samo jest na studiach teraz, na start nikogo sie nie zna bo na drugi koniec polski wyjechalem, no i nie wiem jakie ja mam posrane szczescie ale trafilem na grupe sztywniaków która się rozpadła po pierwszym semestrze, i nie wiem jak ja mam teraz kogos skumac;/


  PRZEJDŹ NA FORUM