rozstanie
Dzisiaj zerwal ze mna chlopak... nie bylismy dlugo..to byl poczatek bycia razem,zreszta niewazne ile bylismy lecz co sie dowiedzialam dzisiaj..w jednym dniu wyjasnilo sie wszystko.
Kochalam go,on tez mi mowil to.Wczoraj bylo jeszce wszystko ok,smsy mile wyslal mi,ze mnie kocha itp a dzisiaj? zaczelo sie wszystko ze zadzwonil do mnie a w tle jego kolezanka: kochanie idziesz jesc? zakręcony a ja zdziwiony wkurzylam sie i powiedzialam mu to bo nie lubie nie wyjasnionych spraw w zwiazku jak i poza..a on ze ja wyolbrzymiam i sie strasznie czepiam.Wczesniej byl taki motyw:bylismy na spacerze i przechodzily kolezanki jego i pytaja:kiedy pijemy?a onjesli macie flaszke to nawet teraz..zdziwiony i pozniej znowu zaczelam mu mowic ze to nie fer jak on tak ciagle zartuje..a on ze sie czepiam..zawsze to ja pierwsza sie pytalam o spotkanie i wogole.nie moglam bez niego zyc.kochalam go.a dzisiaj on wysunal inicjatywe z rozstaniem.powiedzial ze nie jest gotow na ten powazny zwiazek i ze sie nie zmieni.. a obiecywal mi zlote gory,ze wyjedziemy na wakacje razem itp... wszyzstko przepadlo w jeden dzien..dzisiaj juz wiem ze nie pokocham juz nikogo.to kolejny zwiazek w ktorym bylam naiwna i oszukana.


  PRZEJD NA FORUM