Donatan - Równonoc


"Płyta ze znakiem jakości"

"Przecież mam gościnną, słowiańską duszę" nawijał Sokół, jeszcze w czasach, gdy Jędker trzymał od fleszy dystans. Nie wiemy, czy Donatan jest równie serdeczny co Wojtek, ale wiadomo że kultura wschodu powitała go z otwartymi ramionami.

Pomysł był genialny w swojej prostocie. Aż dziw bierze, że nikt wcześniej na niego nie wpadł. Połączenie rapu z brzmieniem orientalnym to jeden z lepszych pomysłów na płytę producencką o jakim słyszałem. Ślinka ciekła już na samą myśl o takim albumie, a wrażenie to tylko potęgowała pewność, że samemu Donatanowi uda się udźwignąć ciężką sztangę oczekiwań słuchaczy.

No i rzeczywiście, dał radę w stu procentach. Produkt jaki oddaje nam w ręce Witek to rzecz dopracowana, stworzona z sercem i ogromną dawką umiejętności. Tutaj tłem i miłym dodatkiem wcale nie są instrumentale. Wręcz przeciwnie- sami raperzy, którzy powinni być wdzięczni krakowianinowi za to, że w ogóle wpuścił ich na tak wyśmienite bity.


01. Wstęp
02. Słowianin
03. Budź Się
04. Z Samym Sobą
05. Nie Lubimy Robić
06. To Jest Takie Nasze
07. Z Dziada Pradziada
08. Będą Cię Nienawidzić
09. Szukaj Jej Tu
10. Niespokojna Dusza
11. Pij Wódkę
12. Słowiańska Krew
13. Jestem Stąd, Jestem Sobą
14. Noc Kupały
15. Zew
16. Niech Obdarzy, Niech Obrodzi




cgm . pl


  PRZEJDŹ NA FORUM